Czy obniżanie się dziąseł może prowadzić do utraty zęba? Rzecz o „recesji”.

Odsłonięte, nadwrażliwe szyjki zębowe mogą być również Twoim problemem. Jakie są jego przyczyny i konsekwencje? Jak można temu zaradzić i wyleczyć ten stan? Odpowiedzi poniżej, zapraszam do lektury.

W warunkach prawidłowych dziąsło pokrywa ząb do okolicy, gdzie znajduje się szkliwo, czyli do zewnętrznej, błyszczącej warstwy. Część zęba pod dziąsłami to już korzeń, który ze względu na brak szkliwa jest szorstki i ciemniejszy. Jeżeli dziąsło ulegnie przesunięciu, to zęby sprawiają wrażenie zbyt długich i nieestetycznych. Właśnie to obniżenie linii dziąsła nazywamy recesją dziąsłową.

Czy jest to tylko problem estetyczny? Zdecydowanie nie.
Z recesją dziąsła, czyli właśnie jej odsłonięciem, wiąże się:

  • nadwrażliwość na zimno, ciepło, słodkie napoje i pokarmy
  • większa tendencja do odkładania się osadu i kamienia na odsłoniętej powierzchni korzenia – predysponuje to do stanów zapalnych tej okolicy
  • utrudniona higiena powiązana z nadwrażliwością i delikatnym, cienkim dziąsłem powoduje zaleganie płytki bakteryjnej,       a to już o krok do próchnicy korzenia
  • zwiększone ryzyko leczenia kanałowego przy głębokiej próchnicy korzenia
  • na koniec najgorsza konsekwencja – ZANIK KOŚCI.

Temu zagadnieniu chcę poświęcić osobny akapit, ponieważ oprócz wskazań estetycznych, jest to najczęstsze, a w moim mniemaniu, najważniejsze wskazanie do zabiegu pokrycia recesji.

A więc od początku…
Przy prawidłowym stanie tkanek wokół zęba, 2-3 mm pod dziąsłem znajduje się kość utrzymująca ząb. Jeżeli dziąsło odsunie się powiedzmy 3 mm, to wtedy powierzchnia kości byłaby odkryta, co w kontakcie z bakteriami z jamy ustnej wiązałoby się nieuchronnie ze jej stanem zapalnym. Organizm ludzki ma jednak zaskakujące mechanizmy adaptacji i obrony przed takimi scenariuszami wydarzeń. Wraz z odsuwaniem się dziąsła, kość znajdująca się pod spodem zanika, aby utrzymać stałą wartość szerokości biologicznej, czyli wspomnianej granicy 2-3 mm bezpieczeństwa. Im mocniejsze odsłonięcie korzenia, tym ząb po tej stronie jest utrzymywany przez mniejszą ilość kości…

Jakie są w takim razie przyczyny recesji dziąseł?

  • zbyt agresywne i mocne szczotkowanie, zwłaszcza w towarzystwie twardej szczoteczki
  • dziąsło o cienkiej budowie, które jest bardziej podatne na urazy mechaniczne
  • przeciążenia w zgryzie, występujące przy nieodbudowanych brakach zębowych oraz gdy zęby są krzywe
  • wypełnienia zakładane w rejonie korzenia
  • korony protetyczne osadzone zbyt mocno pod dziąsłem

Tutaj chciałabym zwłaszcza zwrócić uwagę na przedostatni podpunkt. Bardzo często odsłonięte szyjki są pokrywane wypełnieniami światłoutwardzalnymi, zwykle z powodu nadwrażliwości bądź ciemniejszego zabarwienia. Po pewnym czasie niestety można zaobserwować, że dziąsło ponownie „uciekło”. Jest to jego reakcja obronna, ponieważ powierzchnia korzenia to miejsce gdzie wypełnienia światłoutwardzalne nie mają racji bytu w dłuższej perspektywie czasu. Pacjent ponownie ma nadwrażliwość, dokładana jest kolejna warstwa plomby i po pewnym czasie sytuacja się powtarza. Dziąsło ponownie się obniża. A wraz z nią kość utrzymująca ząb…

Receptą na sukces leczenia jest wtedy odpowiednia diagnostyka i indywidualnie dobrane metody skutecznego leczenia. Wypełnienie zakładane jest jedynie do oryginalnej granicy, gdzie powinno być szkliwo. A co w takim razie z odsłoniętą, nadwrażliwą, ciemną częścią korzenia?

I tu przechodzimy do meritum wpisu, czyli na czym polega pokrycie odsłoniętego korzenia.
W momencie kiedy pada pytanie na czym to polega często obserwuje konsternację na twarzy Pacjenta, ponieważ wyobraźnia zwykle wyolbrzymia prezentowany opis zabiegu 😉 Cieszy mnie natomiast reakcja zaskoczenia, gdy kilka dni po zabiegu spotykamy się na wizycie kontrolnej i słyszę: „Ciężko mi było uwierzyć Pani doktor, że gojenie będzie takie łagodne, ale rzeczywiście takie było!”. Najczęściej Pacjenci opisują, że czuli po zabiegu jedynie dyskomfort, że „coś było robione w ustach”. Standardowo zalecam w pierwszej i ewentualnie drugiej dobie tabletkę przeciwzapalną. Po tego typu zabiegu Pacjent może iść normalnie do pracy na drugi dzień. Niewskazany jest jednak intensywny wysiłek fizyczny przez 3-5 dni.

Zabieg polega na pobraniu z tylnej okolicy podniebienia własnej tkanki dziąsłowej i stworzeniu w miejscu brakującego dziąsło tzw. „tunelu”, czyli czegoś na kształt kieszonki, w którą wsuwa się pobraną tkankę. Następnie całość jest przesuwana tak, aby zakryć odsłoniętą powierzchnię korzenia. Zakładane są cienkie i delikatne szwy mocujące dziąsło w docelowej pozycji. Miejsce po pobranym przeszczepie jest zabezpieczana tzw. klejem tkankowym. Pełni on rolę ochronnej płytki, pod którą dziąsło może się swobodnie goić. Po tym okresie samoczynnie odpada. Szwy są zdejmowane po 7-14 dniach.
Jest wiele różnych technik zabiegowych, które są zawsze dobierane indywidualnie.

Co zyskujesz dzięki takiemu zabiegowi:

 

  • zabezpieczenie przed postępującym zanikiem kości po stronie odsłoniętego dziąsła
  • estetyczny, harmonijny wygląd dziąsła
  • brak nadwrażliwości
  • zabezpieczenie przed próchnicą, a w konsekwencji leczeniem kanałowym
  • ułatwienie oczyszczania w tej okolicy – dziąsło ulega pogrubieniu, jest bardziej odporne na czynniki urazowe.

Jakie mogą być ewentualne powikłania?
To pytanie pada często i słusznie, bo każdy zabieg powinien być poprzedzony rzetelnymi informacjami na temat techniki zabiegu, możliwych powikłań, działań niepożądanych.
Głównym powikłaniem jest martwica przeszczepu. Tkanka nie ulega wtedy przyjęciu lub przyjmuje się tylko częściowo.
Przyczynami tego mogą być:

  • brak zastosowania się do zaleceń pozabiegowych, tj. palenie tytoniu, szczotkowanie operowanej okolicy, spożywanie twardych pokarmów
  • uwarunkowania zdrowotne: niewyrównana cukrzyca czy nadciśnienie, przyjmowanie dużych dawek leków sterydowych, stan po przebytej niedawno chemioterapii, AIDS
  • niewystarczająca ilość i jakość pobieranej tkanki, niestety uwarunkowana genetyczną budową dziąsła u konkretnego Pacjenta.

Najczęściej w przypadku martwicy przeszczepu, która zdarza się stosunkowo rzadko, najgorszym scenariuszem jest powrót do sytuacji wyjściowej. Po około 3 miesiącach możliwe jest wykonanie zabiegu powtórnie. Jeżeli tkanka ulega martwicy to najczęściej tylko częściowo, co pozwala finalnie uzyskać zadowalający efekt estetyczny i biologiczny. W końcu zabezpieczenie przed utratą kości jest tu kwestią kluczową.

Problem recesji jest bardzo powszechny, zwłaszcza wśród młodych ludzi szczotkujących kilkukrotnie w ciągu dnia z użyciem dużej siły. Pamiętaj, co za dużo to niezdrowo. Często zmiana złych nawyków pozwoli Ci zachować swoje dziąsła i kości w zdrowiu na długie lata.